Lifestyle

Piątek 07.09.2012, Michał Jośko

Czas to pieniądz

Jeśli bardziej niż kurs franka szwajcarskiego interesują Cię najlepsze czasomierze z pięknej Helwecji, zapoznaj się z naszym materiałem. Następnie opróżnij świnkę skarbonkę i ruszaj na zegarkowy szoping

watchART.jpgNie masz czasu ani ochoty na dokładne przestudiowanie „Krótkiej historii czasu” Stephena Hawkinga? Nie załamuj się. Wszak nie musisz wiedzieć, co sprawiło, że powstał nasz wszechświat, a w końcu i Ziemia. Wystarczy, byś zrozumiał, że to najpiękniejsza ze wszystkich planet.

A żeby odmierzać czas cudownie upływający w ziemskim raju, starczy, że posiądziesz którykolwiek z przedstawionych przez nas czasomierzy. Absolutnie wszystkie reprezentują doświadczenie wielu pokoleń szwajcarskich zegarmistrzów, a jednocześnie naprawdę odważnie wybiegają w przyszłość, pokazując, w którą stronę zmierza kreatywność najwybitniejszych inżynierów i projektantów.

Pamiętaj – prawdziwy mężczyzna nie oszczędza na zakupie zegarka, wybiera rzeczy wyłącznie najlepsze, najdroższe i najskuteczniej przyciągające uwagę dziewczyn ceniących oryginalność.

MB&F HOROLOGICAL MACHINE NO.4 THUNDERBOLT „FLYING PANDA”

flying_panda.jpg
Erotyczny sen każdego chińskiego milionera, który po godzinach jest ekologiem aktywnie zaangażowanym w ratowanie niedźwiedzi panda. To cudo autorstwa szwajcarskiej manufaktury Maximilian Büsser & Friends (MB&F) posiada automatyczny mechanizm z imponującą 72-godzinną rezerwą chodu. Wykonano je z tytanu oraz białego złota. I to tylko w jednym egzemplarzu! Dlatego cena – 745 000 zł – jest naszym zdaniem okazją roku.

GREUBEL FORSEY GMT

greubel_forsey.jpg
Ta szwajcarska firma słynie z tworzenia niesamowicie skomplikowanych zegarków za kosmiczne pieniądze. Takich jak ta gorąca nowinka złożona z 436 części. W kopercie z białego złota zamknięto m.in. niesamowity tytanowy globus, który kręci się w trybie dobowym, pokazując dokładnie pozycję Ziemi. Podróżników zachwyci wskazanie drugiej strefy czasowej. Producent nie podaje ceny zegarka – poważnych szejków naftowych takie szczegóły po prostu nie interesują.

HUBLOT 2 MILLION € BIG BANG
hublot_2_milion.jpg
Czy to luksusowy zegarek? Wszystko wyjaśnia już nazwa tego cacka wprost od firmy ze szwajcarskiego Nyonu. Posiada ono mechanizm z manualnym naciągiem i pokryty jest 142 karatami brylantów, których szlifowanie zajęło 13 000 roboczogodzin. Cena: 9 000 000 zł.

DEWITT X-WATCH

dewitt_x_watch2.jpg
Tytanowo–stalowy koncept, inspirowany statkami UFO. Jego koperta chroniona jest przez otwierany dwuczęściowy szkielet. Mechanizm autorstwa firmy DeWitt to automatyczna ultraskomplikowana maszynownia złożona z 544 elementów. Cena nie jest jeszcze znana.

ARTYA SON OF THE GUN

artya_son_of.jpg
Postrzelone arcydzieło autorstwa Yvana Arpy, wizjonera szwajcarskiej branży zegarkowej. Przez szkiełko tego zegarka możesz podziwiać prawdziwe pociski kal. 6 mm.  Pasek wykonano z materiału balistycznego. Powstał tylko jeden egzemplarz, wyceniony na 50 000 zł.

ROMAIN JEROME SPACE INVADERS
romain_jeromes.jpg
Oto automat ze Szwajcarii dedykowany kultowej grze wideo z 1978 roku. Jego kopertę zbudowano m.in. z elementów statku kosmicznego wykorzystywanego w misji Apollo 11. W nawiązaniu do roku narodzin gry edycja jest limitowana do 78 sztuk. Jedna z nich może być twoja za 58 000 zł.

AZIMUTH MR. ROBOT
azimut-Mr.-Roboto.jpg
Stalowy zegarek od niesamowicie kreatywnej firmy z helweckiego miasta Biel stylizowany na robota zabawkę popularną na Zachodzie w latach 50. ub. wieku. Posiada automatyczny mechanizm i pokazuje aktualną godzinę w dwóch strefach czasowych. Cena wynosi ok. 17 000 zł.

FRANCK MULLER CT GRAND PRIX
Franck-Muller-Conquistador-.jpg
Oto marzenie każdego metalurga kochającego luksus oraz dizajn: kopertę tego monstrum (wymiary to 48 x 62,7 mm) wykonano z tytanu i ergalu, czyli superodpornej odmiany aluminium, natomiast ręcznie nakręcany mechanizm posiada elementy wykonane z platyny. Cena to 70 000 zł.