Humor

Czwartek 02.01.2020, Tomasz Orszulak

Joint, Koka, Nutella, Wiedźmin. Polskich rodziców poniosło przy nadawaniu imion

Pomysłowość polskich rodziców nie zna granic. Ujawniono właśnie imiona, która chcieli nadać swoim pociechom. Niektóre propozycje są kuriozalne.

iStock-1067068102 (1).jpg
Koniec roku i początek nowego to zawsze czas podsumowań. Dlatego Urzędy Stanu Cywilnego podają zbiorcze dane za 2019 rok. Jednym z takich zestawień jest oczywiście lista najpopularniejszych imion dla dzieci. I przykładowo Jakub i Zofia wygrywają w Warszawie, z kolei w Katowicach przodują Jan i Zuzanna. Nie ma tu nic zaskakującego i wpisują się one w trend nadawania bardzo tradycyjnych imion.

Dlatego w Polsce od lat królują Jakub, Jan, Franciszek, Antoni czy Hania, Alicja, Julia i Zofia. To te imiona wygrywają rankingi, a potem powodują spore problemy w żłobkach i przedszkolach, gdzie co drugie dziecko to Kuba albo Ala. Ale są też imiona, które rozwalają system.

Przykładowo: w ubiegłym roku w Katowicach pojawiły się dzieci, na które będziemy wołać Wiedźmin, Merida czy Horyw. Urodzili się też Sofija, Alp i Wiliam. Ale były też takie imiona, których urzędnicy nie zgodzili się nadać. To już prawdziwe odpały.

Imiona dla dzieci - Rambo czy Nirvana?

Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego z Katowic odmówił rodzicom, którzy chcieli nadać swym dzieciom imiona: Joint, Koka, Pipa, Nutella, Rambo, Nirvana czy Batman. Dlaczego? A dlatego, że zgodnie z prawem imię nadane dziecku nie może być zdrobniałe, uwłaczające, ani ośmieszające. Może za to pochodzić z języka obcego.