Lawiny, pękające seraki (czyli gigantyczne bryły lodu), odłamki skał spadające na głowy, porywisty wiatr i głębokie szczeliny – to tylko część „atrakcji”, które zapewnia himalaistom drugi pod względem wysokości szczyt naszej planety K2. I to w lecie, o zimie nie wspominając.

Nie dziwi więc, że letnia wyprawa K2 Ski Challenge przebiegała pod hasłem „Dokonać niemożliwego”. Jej uczestnicy: Andrzej Bargiel, wspierany przez Kubę Poburka i Janusza Gołębia, postanowili wejść na mierzącą 8611 m n.p.m. górę i zjechać z jej wierzchołka na nartach. Ilu ludzi dokonało dotąd tego wyczynu? Żaden.

Gdy w czerwcu 2017 roku polska ekipa przypuściła szturm na K2, szczyt bronił się tak zaciekle, jakby przypominał, dlaczego określa się go także mianem Góry Mordercy. Śmiałkowie musieli walczyć z niestabilnymi warunkami śniegowymi i po kilkanaście dni przeczekiwać na zboczu na minimalnie lepszą pogodę.

Byli atakowani przez choroby i lawiny skalno–śnieżne, ale walczyli ponad miesiąc. Lecz 30 lipca nadszedł moment, gdy nawet najtwardszy mężczyzna musi powiedzieć „stop” i wrócić do domu. Może i pokonany, lecz wciąż żywy.

„Czasem należy zrobić krok w tył, aby pójść naprzód” – tak Andrzej Bargiel skwitował decyzję o przerwaniu narciarskiego ataku na K2. W przypadku takiego gościa, jak on, może oznaczać to tylko jedno: choć tym razem wrócił na tarczy, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Teraz trzymamy kciuki za Narodową Zimową Wyprawę na K2, której uczestnicy chcą zdobyć Górę Mordercę w styczniu–lutym 2018 roku. Dramatyczna akcja ratunkowa na Nanga Parbat, w której wzięli udział alpiniści z K2, pokazuje, że to nie jest zabawa – tylko śmiertelna walka o przekroczenie granicy niemożliwego.

Zdjęcia: Marcin Kin

Tutaj pokazujemy tylko dwa zdjęcia. Cały fotoreportaż z letniej wyprawy Polaków na K2 roku znajdziesz w aktualnym numerze CKM – w kioskach:

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis. KLIKNIJ TUTAJ.