Humor

Dodał: iberr w dniu 2011-08-12

Matiz

Wchodzi facet do knajpy, siada przy barze, zamawia setkę i cały czas pod nosem mruczy pierdo*** Matiz, pierdo*** Matiz.... Barman mu nalewa wódę, potem następną lufę i w końcu się pyta: - co się stało że pan taki zdenerwowany, ma pan Matiza i zepsuł się czy może wypadek jakiś?? Na co klient odpowiada: - jaki kurwa Matiz, ja TIRem jeżdżę, przysnęło mi się na trasie i do rowu wjechałem. Podjeżdża do mnie jakiś łoś Matizem i pyta czy mi pomóc. Patrzę na tego idiotę…