Humor

Dodał: dr Jones w dniu 2012-10-09

Fafik

Facet zatelefonował do Firmy Zajmującej się Usuwaniem Niedźwiedzi z Ogrodów. Po pół godzinie dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem. - Proszę pokazać mi miejsce akcji - powiedział staruszek. Niedzwiedź siedział wysoko na drzewie. Staruszek powiedział: - Plan jest taki: ja wchodzę na drzewo. Trzepię mocno. Niedzwiedź spada, a Fafik - ten pies specjalnie tresowany - dopada niedźwiedzia, chwyta go mocno zębami za jaja i niedzwiedź…