Humor

Dodał: Octavia w dniu 2013-02-04

:D

Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle: – Hej, kolego! Nieco dalej ktoś odwraca głowę. – Kto, ja? – Tak, ty... – Nie jesteśmy na "ty"! – O, sorry, kolego. – Nie jestem twoim kolegą! – Słuchaj, przyjacielu. – Ani przyjacielem! – Posłuchaj mnie, gościu… – Nie jestem żadnym "gościem"! – No to jak mam… – "Proszę pana"… – OK, więc proszę… – ... "szanownego". – Dobra, k..., a więc…