Moto
Poniedziałek 25.04.2016, Jakub Rusak
Samolot napędzany słońcem
Przyszłość dzieje się tu i teraz, na naszych oczach. Ten samolot napędzany energią słoneczną lata po świecie, nie zużywając ani jednej kropli paliwa.
Samochody napędzane energią elektryczną, zwłaszcza po wielkim sukcesie Tesli, nie są obecnie niczym nadzwyczajnym. Jednak takie auta to pikuś, w porównaniu z samolotem, który jest w stanie okrążyć Ziemię, a jego jedynym napędem jest energia słoneczna.
Mowa tutaj o projekcie Solar Impulse 2, za którym stoją dwaj Szwajcarzy: pilot i podróżnik. W założeniach projekt ma pokazać, że ekologiczne podróże samolotami są faktycznie możliwe. Dlatego też ci dwaj pionierzy postanowili w swojej ogromnej, słonecznej maszynie okrążyć Ziemię.
Ich podróż rozpoczęła się w marcu 2016 roku w Abu Zabi, a pod koniec kwietnia tego samego roku samolot dotknął ziemi w San Francisco. Lądowanie to stało się sensacją z dwóch powodów. Po pierwsze samolot po starcie z Hawajów leciał nieprzerwanie przez 56 godzin (a więc i nocą) nad oceanem. Po drugie zaś, ogromna słoneczna maszyna przeleciała tuż nad mostem Golden Gate – w zupełnej ciszy i bez zanieczyszczania środowiska.
BREAKING NEWS #Si2 and @bertrandpiccard just landed in #SF after 3 days of flight without fuel #futureisclean pic.twitter.com/LTRRfXkxNu
— SOLAR IMPULSE (@solarimpulse) 24 kwietnia 2016
Twórcy tego śmiałego projektu mają nadzieję, że za ich sprawą producenci samolotów na całym świecie dostrzegą potencjał kryjący się w odnawialnych źródłach energii i już za kilkanaście lat wszyscy będziemy latać takimi „zielonymi” maszynami.