Moto

Czwartek 11.08.2016,

Quad na czas wojny

Oto Polaris Sportsman MV 850 TerrainArmor, czyli jedyny quad, którym chcielibyśmy wjechać na pierwszą linię frontu. Widok tego pojazdu może podniecić nawet największą pacyfistkę

polaris_mv850_terrian_armor.jpg

Myślimy „najwspanialszy quad świata”, mówimy „Polaris Sportsman MV 850 TerrainArmor”. Oto jedno z cacek tworzonych przez miliarny oddział amerykańskiej firmy Polaris Industries, czyli sprzęt z czterocylindrowym silnikiem o mocy 77 KM, wyposażone w 26-calowe koła z zaawansowanymi oponami, które nie zlękną się najstraszniejszych warunków.


Nie są pompowane – za amortyzację odpowiada wykonana z polimerów konstrukcja TerrainArmor, którą można wyginać i odkształcać w niemal dowolny sposób, na której umieszczono warstwę wzmocnionej stalą gumy. 

polaris_mv850_terrian_armor_02.jpg

Testy dowiodły, iż po ostrzelaniu ich z karabinu AK-47 bezproblemowo przejadą jeszcze ponad 1600 kilometrów. A co, gdy jakiś snajper strzeli w koła z potężnego kalibru .50? Tak niedelikatnie potraktowane TerrainArmory będą gnać przed siebie jeszcze ponad 560 kilometrów.


Pojazd został solidnie wzmocniony z każdej strony przy pomocy płyt oraz stalowych rur a ważąca (na sucho) 444 kilogramy całość pokryta została brązowo-żółtym lakierem. Metalowa konstrukcja, umieszczona przed kierowcą, sprawdza się doskonale zarówno jako pałąk przeciwkapotażowy, jak i podpórka strzelecka.

Chcesz podrzucić tego Polarisa w jakiś odległy zakątek? Zrobisz to bezproblemowo, gdyż jest przygotowany, aby z łatwością podwiesić go pod helikopterem.

feature-1-md.jpg

W tym momencie każdy z nas chciałby krzyknąć „Polarisie, bierz nasze pieniądze”, lecz pojazd ma jedną wadę: jak zresztą wszystkie cacka tworzone przez Military Polaris nie mogą kupować go cywile, lecz wyłącznie służby mundurowe.