Występujący, na co dzień w Manchesterze City Włoch Mario Balotelli przyzwyczaił wszystkich, do hucznych imprez, prostytutek i wpadania w kłopoty. Tym razem jednak pozytywnie zaskoczył, nie zrobił nic głupiego a pokazał, że ma gest. Nie chodzi o kolejny wielki rachunek, jaki zapłacił za przyjaciół podczas wspólnej libacji. Nie chodzi też o wielki napiwek zostawiony kolejnej ekskluzywnej  prostytutce.

Balotelli zafundował biedniejszemu bratu warte 80 tys. funtów nowiuśkie Porsche 911. Podobno bracia od razu z piskiem gazu ruszyli na przejażdżkę. Znając Maria, pewnie jutro o niej napiszemy …



Zrób sobie wózek driftowy!