Pewna 35- latka z Lubelskiego pomyliła swoje cinquecento z fiatem 126p. Mało tego, roztargniona kobieta pomyłkę zauważyła dopiero po siedemdziesięciu kilometrach!

Sytuacja miała miejsce w lesie, do którego właściciel zasłużonego maluszka wybrał się na grzyby. Jakiż to musiał być zdziwiony, kiedy po grzybobraniu zamiast jego maluszka zobaczył fiata cinquecento. O czym natychmiast poinformował stróżów prawa.

Mniej więcej w tym samym czasie w Puławach na Policję zgłosiła się 35 latka, która … pomyliła auta. Po załatwieniu potrzeby w tym samym lasku, kobieta zamiast wsiąść do swojego cieniaka wsiadła do malucha grzybiarza, a że kluczyki były w stacyjce to odjechała … Nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego. Grozi jej do 5 lat więzienia.

                                                                                                                                    źródło: Dziennik Wschodni