Lifestyle
Wtorek 23.10.2012, carlo
Tańczą za butelkę coli
Striptizerki tańczą za dolary, ty z ciocią na weselu z przymusu, a skośnookie dzieci robią to za butelkę coli
Coca-cola połączyła siły z Microsoft Kinectem i podłączyła poważną elektronikę do swoich maszyn vendingowych. Już nie wystarczy wrzucić monety do maszyny żeby wypluła puszkę gazowanego płynu. W Korei Południowej bąbelkowy koncern stawia poprzeczkę wyżej.
Żeby się napić, należy zatańczyć przed automatem z colą(!), odwzorowując jak najdokładniej choreografię popularnego tam zespołu 2PM. Chłopaki tańczą na wielkim wyświetlaczu szafy z napojami, a młodociani Koreańczycy wiją się przed nim, by zaspokoić pragnienie. Im bardziej precyzyjnie to zrobią, tym więcej butelek wypadnie z maszyny.
Zastanawiamy się jaki taniec odtańczyłbyś żeby na kacu dostać choć jedną flaszkę tej przesłodzonej cieczy. Pogo?