Lifestyle
Poniedziałek 25.04.2022, Konrad Klimkiewicz
11–latek zadzwonił do mamy, by ta wezwała policję do pijanej 12–latki
Tak, tu się wydarzyło zdecydowanie za dużo i nie są to miłe rzeczy. Nie dość, że 12–latka pojawiła się na placu zabaw pijana, to jeszcze jej rówieśnicy robili sobie z tego świetną zabawę i kazali jej chociażby zjeżdżać ze zjeżdżalni głową w dół. Tym odpowiedzialnym okazał się o rok młodszy kolega wraz ze swoją kuzynką.
Cała sytuacja miała miejsce w Elblągu. "Dziewczynka nie była w stanie utrzymać równowagi i przewracała się" - mówiła st. insp. Iwona Łojewska z miejscowej straży miejskiej.
11–letni Lucek, który był na miejscu ze swoją 13–letnią kuzynką, postanowił zadzwonić do mamy, opisać sytuację i poprosić, by wezwała straż miejską. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze i jeden z nich wyniósł dziewczynę z placu zabaw. Okazało się, że nie były tam tylko dzieci, ale i dorośli.
"Dorośli jedynie odchodzili ze swoimi dziećmi dalej. Nikt nie reagował. Nikt nigdzie nie dzwonił. Dorośli nie chcieli w to ingerować" - mówił 11–letni Lucjan. Strażnicy zapowiadają, że chłopiec otrzyma nagrodę od komendanta straży miejskiej. Sam mówi, że w przyszłości też chciałby piastować taką funkcję.