Lifestyle
Wtorek 04.12.2012, Stefan LiczyRzepa
13 najdroższych rzeczy świata
Nie ma lepszego sposobu na pobudzenie pogrążonej w kryzysie gospodarki niż … zakupy
Gdy chodzimy do monopolowego, widzimy wokół coraz mniej szczęśliwych twarzy. W mediach padają groźnie brzmiące hasła: „kryzys”, „bankructwo”, a nazwy takich pięknych krajów, jak Grecja, Hiszpania lub Portugalia, nie kojarzą się już z wakacjami. Dlatego, kiedy wszyscy mówią, jak oszczędzać, ”, my uczymy, jak wydawać! Podobnie bowiem jak premier Tusk jesteśmy urodzonymi optymistami i wierzymy w zaklinanie rzeczywistości! Prezentujemy zatem zestaw najdroższych rzeczy na świecie, których zakup nie tylko przyniesie ci radość, ale również zakończy wszelkie spekulacje na temat jakiegokolwiek kryzysu!
ZEGAREK 4 200 000 ZŁ|
Kiedy inni wszędzie wypatrują wskazówek, jak uniknąć bankructwa, ty dyskretnie – acz z przyjemnością – zerkaj na wskazówki zegarka marki Patek Phillipe 5002P z platynową kopertą. Na tym złożonym z 686 elementów czasomierzu z 48–godzinną rezerwą chodu spokojnie licz sobie kolejne mijające godziny tak zwanego globalnego kryzysu ekonomicznego.
PIACH 250 ZŁ
Inwestuj mądrze. Kup dwie łyżki, czyli ok. 10 g oryginalnego piachu z kultowego stadionu bejsbolowego amerykańskiej drużyny New York Yankees. W ten niekonwencjonalny, choć godny sposób pokażesz znajomym, że znajdujesz pieniądze dosłownie leżące na ulicy (no, na stadionie). Poza tym wesprzesz bankrutującą gospodarkę naszego sojusznika – Stanów Zjednoczonych!
MOTOCYKL 1 500 000 ZŁ
Widząc cię, jak pędzisz takim cackiem, ludzie przestaną wierzyć w kryzys! Dodge Tomahawk V10 to maszyna wyprodukowana w liczbie zaledwie 10 egzemplarzy. Posiada silnik o mocy 507 KM (taki sam jak w Dodge’u Viperze), pali 7 l/100 km, zaś do setki przyspiesza w ledwie 2,5 s (deklarowana prędkość maksymalna to 480 km/h, ale użytkownicy zgłaszają podróże z szybkością ponad 680 km/h.)
PERKUSJA 790 000 ZŁ
Bogaty (a jakże) zestaw perkusyjny Moon the Loon’s ręcznie wykonany w 1968 roku specjalnie dla Keitha Moona, perkusisty kultowej grupy The Who. Kultowo brzmiące bębny, werble i talerze ustawione na pokrytych 24–karatowym złotem stojakach mają certyfikat autentyczności domu aukcyjnego Christie’s w Londynie. Gdy tylko zasiądziesz przy tym instrumencie, twoje notowania towarzyskie wzrosną gwałtownie, jak kurs franka w lipcu!
REJESTRACJA 39 200 000 ZŁ
Pokaż, że wahania w strefie euro nie tłumią twej fantazji! W Zjednoczonych Emiratach Arabskich kup samochodową tablicę rejestracyjną z „1” za, bagatela, 14 milionów baksów. „To najlepszy numer na świecie” – zachwala Said Khouri, obecny jej właściciel. Zdecydowanie odradzamy kupowanie tańszych rejestracji (np. z cyfrą „5” kosztuje 15 mln zł, a inna z napisem „F1” zaledwie 2 mln zł). Chcesz, oby doradcy finansowi cię wyśmiali?
APARTAMENT 67 500 ZŁ
Apartamenty prezydenckie renomowanych hoteli to taniocha, na którą w czasach kryzysu nie możesz sobie pozwolić! Udaj się do Królewskiej Rezydencji Pingxi w Pekinie (Chiny) i za 15 tys. funtów (ok. 68 tys. zł) spędź noc we wnętrzach pełnych zabytkowych drobiazgów z czasów dynastii Qin (pierwsza dynastia Cesarstwa Chińskiego, ok. 221–206 r. p.n.e.). Tam śnij o tym, jak Polska pokonuje chińską dominację na rynkach przemysłowych!
ZABAWKA 9 000 000 ZŁ
Niebotyczne ceny benzyny sprawiają, że posiadanie samochodu staje się nieopłacalne, a ty mimo wszystko chcesz mieć cztery kółka? Kup miniaturowy model Bugatti Veyrona autorstwa znanego szwajcarskiego modelarza Roberta Gulpena. Cacko to waży 7 kg i jest wykonane z platyny oraz 24–karatowego złota, zaś maskę wieńczy piękny diament. Uwaga! Drzwi otwierają się, a koła są ruchome!
KINO DOMOWE 16 800 000 ZŁ
Wiadomości o rosnących cenach żywności przyprawiają cię o migrenę? Wyłącz kanał ekonomiczny i włącz dobry film wojenny! Musisz kupić solidne kino domowe, aby wybuchy i strzały sprawiły, że zapomnisz na chwilę o inflacji. Holenderska firma Kipnis–Studios poleca zestaw oparty m.in. o projektor Sony SRX–S110, odtwarzacz Toshiba HD–XA1 HD oraz wzmacniacze Mark Levinson Nr 33h.
ŚMIETNIK 9000 ZŁ
„Nasz produkt jest nieco kosztowny, ale bardzo popularny. Mamy na niego mnóstwo zamówień” – tak o swoim koszu na śmieci pokrytym 24–kartowym złotem mówi Allan Sorensen z duńskiej firmy Vipp. Cieszymy się, że chętnych jest tak wielu, i radzimy: dołącz do nich! Jeżeli kryzys sprawi, że zaczniesz myszkować po śmietnikach, będzie to przynajmniej kosz niezwykle elegancki.
HAMBURGER 14 000 ZŁ
Apetyczny jak perspektywa podniesienia ratingu do stopnia AAA+ hamburger francuskiego mistrza kuchni Huberta Kellera kupisz w Las Vegas. W bułce znajdziesz kotlet z japońskiej wołowiny Kobe, pasztet strasburski (foie gras) oraz czarne trufle. Ale najważniejsze, że restauracja roześle do twych znajomych certyfikaty zaświadczające, iż zjadłeś najdroższego burgera świata. Niech wszyscy wiedzą! A co?!
WYSPA 868 000 000 ZŁ
Lisbon Island, czyli 3000 akrów piachu wystających z wody u wybrzeży Portugalii. Idealny teren na inwestycje (np. pole golfowe) lub do samotnego zamieszkania i kontemplowania nieprzewidywalnych praw rynku. Powiemy tak: Karaiby to nie są, ale jeżeli kupisz tę łachę, z pewnością znacząco podreperujesz budżet jednego z najbardziej zadłużonych krajów europejskich, a w dodatku znajdziesz swoją spokojną – nomen omen – wyspę na oceanie szalejącego kryzysu. Czyż to nie jest warte kilku głupich euro?
NÓŻ DO MIĘS 48 000 ZŁ
Wysadzane 647 kryształkami Swarovskiego dzieło doskonałych płatnerzy z firmy Hoffmann/Pieper. Jego nazwa (Nesmuk) ma kojarzyć się z George’em „Nessmukiem” Searsem, wielkim XIX–wiecznym podróżnikiem, dziennikarzem i surwiwalowcem, który zaprojektował i wykonał uniwersalny nóż z szerokim ostrzem. Taka klinga służyła zarówno do skórowania zwierzyny, jak i cięcia drewna czy nawet... kopania dołów! Tobie ten współcześnie wykonany gadżet może się przydać do cięcia... kosztów! Ha! Ha!
WÓDKA 2 965 000 ZŁ
Wódka Diva wytwarzana w Szkocji jest poddawana unikalnemu procesowi filtracji przez węgiel z nordyckiej brzozy, a następnie przez piasek z pokruszonych diamentów. Do tego jeszcze w eleganckiej butelce wódki znajduje się garść kosztowności. Jest to jedyny trunek, którym wypada wznieść toast za zdrowie pięknych kobiet. Że co? Że „za koniec kryzysu”? Człowieku, jakiego kryzysu?!