żona

Starszy pan mknie autem przez miasto z prędkością 180km/h. Goni go policja, a stróż prawa krzyczy: - Zwariował pan? Muszę panu teraz zabrać prawo jazdy. Chyba że potrafi się pan jakoś sensownie z tego wytłumaczyć? - Panie władzo, wie pan... Moja żona odeszła. - Taką wymówkę to każdy może podać. - Jeszcze nie skończyłem. Odeszła z policjantem i bałem się, że pan chce mi ją oddać.

Ocena:
Dodał: MrSzczepan w dniu 2012-03-05
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip