Zmiana na lepsze

Dzieciak przynosił ze szkoły same jedynki, dwóje i uwagi w dzienniczku. Ojciec mówi:
- Koniec żartów. Pójdziesz do szkoły przyklasztornej.
Poszedł chłopak, po półroczu wraca - same czwórki i piątki.
- No widzisz, synek, dało się być grzecznym i uczyć się?
- Jasne tata, przyszedłem, patrzę - przy drzwiach jeden taki ukrzyżowany. W sieni następny. Na jadalni, w świetlicy... mówię ci tam się z człowiekiem nie pierdolą...

Ocena:
Dodał: ADINHO w dniu 2013-02-24
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip