Żeby były lepsze


Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan
Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie
zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia
się ogrodnik, który nawozi grzadki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania
się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera
je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek
się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek mysli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No... posypuje je nawozem.
Pan Tadek po namysle:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek mysli:
- Aha...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyslony wraca na miejsce. Siada i mysli. Po
pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan, co, ja truskawki posypuje cukrem, żeby były lepsze, ale
ja to podobno po***any jestem.

Ocena:
Dodał: walus17 w dniu 2012-09-21
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip