najszczęsliwszy dzień

Siedzi se baca na kamieniu.Podchodzi do niego paniusia:Baco jestem żurnalistką
i pracuję w takim żurnalu "Płomyczek".To jest pisemko dla dzieci.Cały następny numer będzie o górach i ja chcę napisać artykuł o życiu górali.Może byście mi baco opowiedzieli wasz najszczęśliwszy dzień w życiu.Baca: najscęśliwsy paniusiu hej był toki.Owiecka mi sie zgubiła.Skrzyknołek sąsiadów
szukali my tej owiecki,szukali.Znaleźli my jo,uciesyli my sie,wydupcyli my te owiecke.Paniusia:Oj baco nie rozumiemy się.To się trochę do "Płomyczka" nie nadaje.Może jakiś inny szczęśliwy dzień?Baca:inny,hej był toki.Burek mi sie zgubił.Skrzyknołek sąsiadów,sukali my Burka,znaleźli,uciesyli my sie,wydupcyli
my Burka.Paniusia:Baco, a może jakiś najnieszczęśliwszy dzień w waszym życiu?
Baca:Najniescęśliwsy Paniusiu hej był toki.Ja zem sie zgubił!

Ocena:
Dodał: antonmed w dniu 2014-10-02
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip