Idzie turysta.
Idzie turysta i nagle widzi bacę siedzącego nad wielkim dołem i liczącego:
- 122,122,122...
- Baco, co tak liczycie? - pyta turysta.
Baca spycha turystę i mówi:
- 123,123,123...
Idzie turysta i nagle widzi bacę siedzącego nad wielkim dołem i liczącego:
- 122,122,122...
- Baco, co tak liczycie? - pyta turysta.
Baca spycha turystę i mówi:
- 123,123,123...