Fafik


Facet zatelefonował do Firmy Zajmującej się Usuwaniem Niedźwiedzi z Ogrodów. Po pół godzinie dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem.
- Proszę pokazać mi miejsce akcji - powiedział staruszek.
Niedzwiedź siedział wysoko na drzewie. Staruszek powiedział:
- Plan jest taki: ja wchodzę na drzewo. Trzepię mocno. Niedzwiedź spada, a Fafik - ten pies specjalnie tresowany - dopada niedźwiedzia, chwyta go mocno zębami za jaja i niedzwiedź jest nasz.
- A dubeltówka... Po co dubeltówka? - zapytał wlaściciel ogrodu.
Staruszek wręczył mu ją i rzekł:
- Gdybym przypadkiem spadł pierwszy, musisz pan NATYCHMIAST zastrzelić Fafika!!!

Ocena:
Dodał: dr Jones w dniu 2012-10-09
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip