- Baco, nie masz do sprzedania jakiś łachów?
- Baco, nie masz do sprzedania jakiś łachów?
- Nie, moja żona wyjechała.
- Wyjechała?
- A to pewnie masz pan butelki do sprzedania.
- Baco, nie masz do sprzedania jakiś łachów?
- Nie, moja żona wyjechała.
- Wyjechała?
- A to pewnie masz pan butelki do sprzedania.