Wielki wyciek nagich samojebek
Jeszcze nie ucichły echa afery Fappening (do sieci wyciekły setki zdjęć, na których celebrytki nago prężyły się przed obiektywami swoich smart fonów), a internet zalała fala wykradzionych pikantnych zdjęć rozebranych amatorek.
Afera Snapenning nazwę zawdzięcza częściowo aplikacji służącej do wymiany zdjęć i filmów Snapchat, a częściowo zewnętrznej appce - Snapsaved. Pierwsza służy głównie do sextingu i umożliwia przesłanie innej osobie multimediów, które po ustawionym czasie znikają z ekranu odbiorcy. Druga zapobiega kasowaniu danych.
Na jaw wyszedł wyciek z serwerów Snapsaved, podczas którego do Internetu trafiło, według różnych źródeł, od 100 000 do 200 000 zdjęć (głównie użytkowniczek z Europy), na których nagie amatorki zapomniały o podstawowych kwestiach zabezpieczenia swojej prywatności i produkowały bez zastanowienia nagie samojebki.
Snappening, jak w przypadku Fappening, nagłośniona została dzięki internautom z serwisu Reddit. Tym razem archiwa zdjęć, które wyciekły do sieci tworzą również użytkownicy serwisów 4chan i AnonIB.
Sprawa ma drugie dno. Połowa użytkowników Snapchat, to młodzież w wieku 13 – 17 lat, rozpowszechnianie zdjęć nieletnich nago jest przestępstwem, zatem niech Ci ni przyjdą do głowy głupoty.