W ramach protestu prostytutki obsługują za darmo!

Licencjonowany dom publiczny w Salzburgu oferuje darmowe drinki i seks w ramach protestu przeciwko niesprawiedliwie wysokim podatkom! Okazja?

prostytutka w kabaretkach.jpg

Kiedy strajkują lekarze i pielęgniarki, zazwyczaj słyszy się o "odchodzeniu od łóżek". Jak pokazuje przykład burdelu w Salzburgu, z prostytutkami sprawa ma się całkiem odwrotnie. Te wchodzą do łóżek. I to za darmo!

Licencjonowany dom publiczny Pascha, o którym piszemy, postanowił sprzeciwić się zbyt wysokim podatkom nakładanym na jego usługi. W związku z tym panie do towarzystwa obsługują klientów za darmo, nieodpłatnie serwowane są także napoje wyskokowe. Raj? Najwyraźniej - bowiem przed lokalem ustawiają się coraz większe kolejki. Chętnych jest tylu, że nie da się ich wszystkich pomieścić w środku!

Jak długo właściciel przewiduje strajk? Od czterech do ośmiu tygodni. W tym czasie będzie płacić zatrudnionym kobietom równoważność ich zarobków z własnej kieszeni.

"W ciągu ostatniej dekady zapłaciłem prawie 5 milionów euro podatków" - powiedział rozgoryczony. "Problem polega na tym, że urząd skarbowy chce więcej i więcej, i nie rozprawia się on z nielegalną prostytucją na ulicy i w apartamentach".

W związku z tym, że "wakacyjna oferta" darmowych usług nie wygeneruje żadnych zysków we wspomnianym lokalu, igraszki w tym czasie będą również wolne od podatków. Taki jest przynajmniej plan. 



Dodał(a): Bartosz Joda Środa 10.06.2015