To jedno kłamstwo może poprawić twoje życie seksualne

Rodzice od zawsze powtarzali nam wszystkim, że nie wolno kłamać. Sądzimy jednak, że w dobrej wierze czasem można zrobić drobny wyjątek. W końcu od tego niewinnego kłamstwa może zależeć nasze życie seksualne.
iStock-622437496.jpg

Szczerość i otwarte komunikowanie swoich uczuć i potrzeb, zwłaszcza seksualnych, to podstawa każdego zdrowego związku. Co jednak zrobić jeśli wam marzy się ostre BDSM z pejczami, przebierankami i dominacją, ale boicie się, że wasza partnerka uzna was za jakiegoś zboczonego perwersa i wywali z mieszkania? Nauka podpowiada, by w tym przypadku nie trzymać się tak kurczowo szczerości.

Konkretnie twierdzi tak dr Kristen Mark z Uniwersytetu w Kentucky, której zdaniem drobna nieszczerość może urozmaicić wasze życie seksualne. O co konkretnie chodzi? Sprawa jest prosta. Jeśli macie jakąś konkretną fantazję erotyczną i obawiacie się powiedzieć o niej partnerce, ściemnijcie, że ta fantazja się wam po prostu przyśniła i spytajcie, czy może wasza luba nie chciałaby wypróbować jej w rzeczywistości.

W ten sposób nie tylko nie będziecie mieli poczucia, że odkrywacie jakieś mroczne zakamarki waszej duszy przed drugą osobą, no bo przecież nie do końca mamy wpływ na nasze sny, ale także zneutralizujecie wydźwięk samego pytania. Poza tym jest to absolutnie niewykrywalne kłamstwo. W końcu nikt wam nie udowodni, że coś takiego wam się nie przyśniło. Czyli co? Podwójne zwycięstwo.

ZOBACZ TEŻ SŁODKO-OSTRĄ LASKĘ:



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Środa 15.11.2017