Striptizerka wystąpiła w siedzibie rosyjskiej policji z okazji „Dnia mężczyzn”

Choć chyba tylko w Rosji ktoś mógłby wpaść na taki pomysł, to nawet tam nie ujdzie to nikomu na sucho. Bo policjant, który zorganizował pokaz, już wyleciał z roboty.
0f0657a05c727b36685d6f2f0a361b28.jpg

Jak obchodzić „Dzień mężczyzn”, to tylko z prawdziwą pompą. A wiadomo przecież, że dobra impreza nie może odbyć się bez udziału striptizerek w seksownej bieliźnie, wyginających się przed wszystkimi w erotycznym tańcu. Tak przynajmniej myślał jeden z oficerów rosyjskiej policji, który postanowił uczcić wspomniane święto zapraszając tancerkę erotyczną na posterunek w mieście Ułan Ude. 

Niestety dla niego szefostwo i ministerstwo spraw wewnętrznych nie podzieliło jego entuzjazmu i gdy tylko wideo z show wyciekło do internetu, facet stracił robotę w ciągu 24 godzin. Poza nim na pewno poleci jeszcze kilka wyżej postawionych głów (np. starsza detektyw z ministerialnego biura w Ułan Ude), ponieważ przedstawiciel z ministerstwa uznał, że oficerowie przynieśli hańbę swojej jednostce i całej policji.

Co ciekawe, ów tajemniczy „Dzień mężczyzn” to tak naprawdę potoczna nazwa starego święta, które pochodzi jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. Oficjalna nazwa uroczystości brzmi obecnie Dzień Obrońcy Ojczyzny, ale jeszcze paręnaście lat temu był to Dzień Armii Czerwonej, co dodaje dodatkowego smaczku całej tej historii.



Swoją drogą, jak tak teraz myślimy o tym dłużej, to okazuje się, że zapraszanie striptizerek na jakieś uroczystości nie jest tylko domeną Rosjan. Np. na Barbórce PGNiG pojawił się erotyczny policjant dla damskiej części imprezowiczek, Chińczycy regularnie wynajmują striptizerki na swoje pogrzeby, a nawet był przypadek, w którym ojciec zatrudnił tancerki erotyczne na dwunaste urodziny swojego syna.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen YouTube Poniedziałek 25.02.2019