Sąd pozwolił jej na masturbację w pracy!
Ana zaspokajała się aż 48 razy dziennie, kiedy w końcu zorientowała się, że jej aktywność seksualna wymyka się spod kontroli. Kobieta szukała pomocy u specjalistów, ale jedyne co udało jej się uzyskać to leki uspakajające, dzięki którym zmniejszyła ilość swoich autoerotycznych sesji do 18 na dzień. Niestety to jednak wciąż zbyt wiele, aby pozwolić sobie na ręczne robótki jedynie w domu. Chcica dopada biedną Brazylijkę zawsze i wszędzie, a brak onanizmu wywołuje u niej stres i panikę.
Sprawa Any zainteresowała seksuologów na całym świecie. Dr Carol Queen z San Francisco skomentowała sprawę następująco:
"Ten precedens pokazuje różnice między amerykańską a brazylijską kulturą. W Ameryce nie ma szans na to, aby ktokolwiek pozwolił pracownikowi masturbować się na stanowisku, nawet jeśli terapeutyczne efekty onanizmu są powszechnie znane".