Pozycja seksualna kandelabr - włoski żyrandol

Włoski żyrandol pozwala kobiecie spalić sporo kalorii. Ta pozycja z Kamasutry może dostarczyć dużo przyjemności podczas nocnych igraszek. Jest prostsza niż się wydaje.
gl.jpg

Kamasutra to inspirujące źródło wiedzy dotyczącej pozycji seksualnych. Podczas wypróbowywania niektórych z nich można doznać niesamowitej rozkoszy, a przy innych złamać kręgosłup. Tak czy siak warto czasem do niej zajrzeć. Dla tych co nie lubią czytać, jest też wersja filmowa, ale tylko inspirowana książką i nas szczególnie nie porwała.

Oderwaliśmy się na chwilę od przeglądania lasek w sieci i znaleźliśmy dla was bardzo ciekawą pozycję seksualną. Słyszeliście kiedyś o kandelabrze? Nie? To może włoski żyrandol? Już uchylamy rąbka tajemnicy. Jest to odmiana odwróconego jeźdźca, która umożliwia zmianę ról partnerów z aktywnej na bierną. Gdy się zmęczycie i zechcecie, aby to teraz wasza kobieta nieco się wysiliła, nie będziecie musieli nawet zmieniać ułożenia ciała.

Tutaj zobacz pozycję.

Nazwa „kandelabr” wzięła się z tego, że podczas ułożenia się w tej pozycji z Kamasutry, para wyglądem przypomina kilkuramienny świecznik, głównie za sprawą rozstawienia kończyn kobiety. Facet kładzie się na plecach ze złączonymi nogami i kolanami ugiętymi w taki sposób, żeby stopy płasko dotykały podłoża. Partnerka siada na nim odwrócona tyłem, jej plecy mogą w tym momencie dotykać torsu mężczyzny. Ciężar jej ciała spoczywa na szeroko rozstawionych dłoniach opartych na ziemi rozłożonych po obu stronach jego tułowia oraz nogach będących zwróconych w tę samą stronę co jego.

Jedną z głównych zalet włoskiego kandelabru jest swoboda rąk mężczyzny. Może on w tym czasie pieścić jej ciało, albo łechtaczkę, co jest prostą drogą aby szalała z rozkoszy. Chwytając w tym czasie biodra partnerki przejmuje kontrolę nad intensywnością pchnięć i tempem stosunku. Szczególnie poleca się tę pozycję kobietom, mającym problem z osiągnięciem orgazmu pochwowego. Dodatkowym plusem jest to, że przedstawicielkom płci pięknej pozwala ona na spalenie wielu kalorii. Może więc zamiast na wieczorny jogging powinniście udać się do łóżka. Do dzieła!



Dodał(a): Paweł Zieleń Wtorek 04.04.2017