Powrót Jenny Jameson

Jenna Jameson na porno emeryturę wybrała się pięć lat temu, kiedy to zdecydowała się założyć rodzinę i wieść w miarę normalne życie. Jak na gwiazdę filmów dla dorosłych. Teraz daje pokazy przed kamerką internetową, ale trochę się rozdrobniła, bo jej prywatny pokaz można było obejrzeć po stawce 80 centów za minutę. Tanie porno?
jenna jameson


Jak na prywatną audiencję niegdysiejszej królowej porno to stawka niewielka. Ale Jenna jest zdesperowana i potrzebuje kasy – niedawno zlicytowano jej posiadłość na Hollywood Hills, więc teoretycznie każdy grosz się dla niej liczy. Do tego swoje występy argumentuje dobrem dzieci. Domyślamy się, że chodzi właśnie o finanse. Bliźniaki, które ma z Tito Ortizem – mistrzem wagi półciężkiej federacji UFC, są pod jego opieką, gdyż tak zadecydował sąd.

jenna jameson
fot.: lukeford.com

Jenna Jameson pytana o powrót do porno, dodaje też, że robi to dla zabawy oraz by spotykać się ze swoimi fanami. To jedyny rozsądny i najbardziej dostępny dla niej sposób na ponowne zaistnienie w różowym świecie, gdyż z branżą pożegnała się w burzliwych okolicznościach.

Jenna ogłasza koniec kariery:


39-letnia legenda porno miała w ostatnich latach spore kłopoty osobiste. W maju 2012 roku aresztowano ją za spowodowanie kolizji, gdy prowadziła pod wpływem alkoholu, a w kwietniu za napaść na asystentkę. Jej były partner twierdzi, że Jenna jest uzależniona od silnych środków przeciwbólowych, które mogą powodować zaburzenia osobowości. Rozumiemy, że kiedyś podczas kręcenia filmów mogło ją boleć tu i ówdzie, ale obecnie nie świadczy to o gwieździe dobrze.



Ostatnio Jenna Jameson udzielała w telewizji FOX 5 wywiadu w związku z wydaniem najnowszej książki „Sugar”, która jest początkiem trylogii o jej przeżyciach przeplecionych zmyślonymi faktami. Jej katastrofalna forma zaważyła o tym, że producenci zdjęli kolejne części rozmowy z nią i wprowadzili tematy zastępcze. Mamy jednak nadzieję, że królowa porno dojdzie do siebie i wróci do starej formy oraz do występów przed kamerą, a nie kamerką. I to za grube miliony, a nie za cenę cheeseburgera!



Dodał(a): pinky Środa 13.11.2013