Porno szantaż
Wspomniana firma znajduje się na liście ostrzegawczej Szwedzkiej Federacji Handlowej i już jest na celowniku tamtejszej policji. Szef bezpieczeństwa Szwedzkiej Federacji Handlowej - Per Geijer uznał, że takie działania są zwyczajnym szantażem."Wysyłają SMSa z żądaniem zapłaty, a jeżeli jej nie uiścisz to opublikują twoje nazwisko na stronie internetowej przedstawiając jako użytkownika stron pornograficznych" - wyjaśniał.
Policja codziennie otrzymuje aż 15-25 kolejnych zgłoszeń w tej sprawie i ręce ma pełne roboty. A my zastanawiamy się tylko jak porno-firma chciała wyłudzić kasę od kilku tysięcy ludzi żeby nikt się nie zorientował... Od tego seksu to już się niektórym całkiem w głowach przewraca!