Porno musical

James Gunn to scenarzysta dwóch części filmu „Scooby Doo” oraz współtwórca „Movie 43” i „Thor: Mroczny świat” nakręcił również pornole. Jakby zakrzyknęła Velma z przygód wspomnianego wystraszonego kundla – „Jinkies!”.
james gunn porno

W zamyśle reżysera, `różowe filmy` powinno być `zmiękczone` i dostępne dla całej rodziny. Jak twierdzi, jego filmy są „Dla wszystkich, którzy kochają wszystko w porno... poza seksem”. To obrazy, gdzie dostawca pizzy rzeczywiście przynosi jadalnego placka i dostaje za niego należność w gotówce, a nie wystawia penisa po zapłatę w naturze. Krótkie formy to sceny z życia codziennego, w których udział bierze aktorka z branży dla dorosłych oraz znany aktor.
belka_zobacz-galerie-tygodn.jpg
W jednym z odcinków Jenna Haze i Joe Fria odgrywają scenkę, która klimatem przypomina bardziej Oscarowych „Nędzników”, aniżeli produkcję dla dorosłych. Główna aktorka jest gorąca i napalona, postanawia dać ujście swoim żądzom bzykając partnera z planu. Ten do rzeczy zabiera się śpiewająco, dosłownie. Niestety dziewczyna nie docenia etiudy zatytułowanej „Gra wstępna” i opuszcza salę koncertową.



W innej produkcji wystąpiła królowa porno – Sasha Grey i sam James Gunn. Samochód grzecznej uczennicy ze szkoły katolickiej rozkracza się niespodziewanie, jak niegdyś jego właścicielka. Na szczęście w pobliżu jest warsztat samochodowy, a w nim ciut dziwny mechanik. Aktorka jest zachwycona, że specjalista zajrzy jej w podwozie, a po wszystkim chce się odwdzięczyć w najlepiej sobie znany sposób.




Oprócz wniosku, że porno nie powinno być cenzurowane, nasuwa się jeszcze jedno – szowinizm obecnie nosi spódnicę. Biedni panowie opędzać się muszą od nachalnych dziewczyn, które jako jedyną formę komunikacji uznają tę oralną.


Dodał(a): pinky Czwartek 27.02.2014