Pierwszy udany przeszczep penisa

Pierwszy w historii zabieg transplantacji penisa powiódł się i po trzech miesiącach od operacji pacjent używa nowego sprzętu do oddawania moczu i uprawiania seksu. A czy Ty w sytuacji kryzysowej, przyjąłbyś cudzy sprzęt? Czy współżycie nim z żoną oznaczałoby, że robi to z innym facetem?
penis-transplantacja.jpg

W RPA 21-letni członek ludu Xhosa trzy lata temu stracił penisa podczas rytualnego obrzezania. To częste zjawisko w tej społeczności – i obrzezanie, i niepowodzenie podczas tego zabiegu. Został mu centymetrowy „kikut”, który nie spełniał żadnych dotychczasowych funkcji.


11 grudnia 2014 roku lekarze ze szpitala Tygerberg w Kapsztadzie oraz naukowcy z Uniwersytety Stellenbosch podjęli się operacji transplantacji penisa. 9-godzinny zabieg był trudny i wyczerpujący. Chirurdzy musieli łączyć ze sobą naczynia grubości 1,5 mm. Używali do tego technik stosowanych przy przeszczepach twarzy. Po trzech miesiącach od operacji pacjent uprawia seks i oddaje mocz nowym penisem. Andre van der Merwe, kierownik projektu, przyznaje, że nie spodziewali się tak szybkiej rekonwalescencji, a odzyskanie pełni sprawności miało zająć nawet dwa lata. Możliwe, że 21-latek po prostu nie mógł się doczekać użycia swojego sprzętu.


Narząd pobrano od zmarłego, ale jego rodzina początkowo nie chciała się zgodzić ze względu na deformację ciała widoczną podczas pochówku. Lekarze odtworzyli ze skóry twór przypominający przyrodzenie, co przekonało bliskich do oddania narządu. Dzięki temu 21-latek będzie mógł mieć potomstwo. W ramach specjalnego programu, w kolejce po przeszczep penisa, czeka kolejnych dziewięciu pacjentów.

Pierwszy przeszczep penisa co prawda miał miejsce w 2006 roku, ale obdarowany nowym narządem Chińczyk był w takim szoku, że po 10 dniach zażądał usunięcia nowego przyrodzenia. Możliwe, że dostał za dużego i widział wyniki badań, które dowiodły, że większy penis może być przyczyną zdrady ze strony kobiet.





Dodał(a): Jan Rzeźnik Poniedziałek 16.03.2015