Oglądanie porno tylko po pokazaniu dowodu. Nowe zasady stron dla dorosłych

Cytując Louise Jensen: 'Czasami trzeba się zrelaksować. Zaufać temu, co się dzieje. Mieć wiarę w to, że wszystko się ułoży'. W tym wypadku, mimo chęci relaksu, wielu może stracić nadzieję. Portal, który zdominował branżę porno, zmienia swoją 'politykę'. Amatorzy takich produkcji będą musieli pokazać skan dokumentu tożsamości bądź prawo jazdy.
sexy-gd1a929c23_1280.jpg

Fakt, tą informacją mogliśmy was nieco przestraszyć, ale jeszcze nie musicie panikować (choć obawy są jak najbardziej uzasadnione). Ustawa dotycząca ochrony i bezpieczeństwa dzieci weszła bowiem w jednym stanie USA – Luizjanie. Ma to być jednak pierwszy krok ku "nowej rzeczywistości". Polska więc, choć zazwyczaj takie rzeczy przyjmujemy jako ostatni, również może zaznać takiego cierpienia. 
Strony, które zawierają co najmniej 33,3 proc. treści erotycznych będą zobowiązane do wprowadzenia takiej weryfikacji. Na ten moment Pornhub jest jedyną stroną pornograficzną, która wymaga przedstawienia danych za pomocą cyfrowego odpowiednika fizycznych dokumentów tożsamości. Choć serwis zapewnia, że wrażliwe dane nie są pobierane od użytkownika, to zapewne pojawi się duże grono, które podejdzie do tego z dystansem.

Jeśli wprowadzony przepis okaże się sukcesem, a ze stron dla dorosłych rzeczywiście będą korzystać osoby, dla których są one przeznaczone, łańcuszek może pójść dalej.

Szykujcie się więc na to, że zanim obejrzycie erotyczne nagrania w samotności (bądź z partnerką, co zalecamy, by wznieść waszą relację seksualną na wyższy poziom), być może będziecie zobowiązani do takiej weryfikacji. Co teraz? Korzystajcie, póki możecie!


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 11.01.2023