Nie zgwałcił - "potknął się i przypadkiem spenetrował"

"Przypadkiem się na nią przewróciłem. Mój penis mógł wówczas wysunąć się z bielizny" - tłumaczył w brytyjskim sądzie saudyjski milioner Ehsan Abdulaziz oskarżony o gwałt na 18-stolatce. Co ciekawe, sąd oczyścił go z zarzutów. W końcu każdy może się potknąć i niechcący kogoś spenetrować...

arabski.png

Handlujący nieruchomościami saudyjski milioner Ehsan Abdulaziz został oskarżony o zgwałcenie 18-stolatki, którą poznał w jednym z londyńskich klubów. Dziewczyna bawiła się tam razem ze swoją 24-letnią koleżanką, która znała Abdulaziza już wcześniej. To właśnie dlatego nastolatka nie miała zapewne oporów żeby zaprosić mężczyznę do swojego stolika, a potem razem z kumpelą udać się do niego na after.

Zgodnie z zeznaniami dziewczyny, Abdulaziz miał iść do sypialni z jej koleżanką, a ona spać na kanapie. 18-latka twierdzi, że obudziła się jednak, bo mężczyzna przyszedł do niej i próbował w nią wejść.

Mężczyzna nie przyznał się do popełnionego czynu. W sądzie tłumaczył, że to rzekoma ofiara przyciągnęła go do siebie, przez co nie utrzymał równowagi i przewrócił się na nią. Dodał, że "jego penis mógł wówczas wysunąć się z bielizny" (!). Oskarżony wytłumaczył także, jak na ciele dziewczyny znalazło się jego nasienie. Wcześniej miał uprawiać seks z jej koleżanką i "widocznie zostało mu trochę spermy na rękach".

Z całą pewnością to najbardziej irracjonalne argumenty na swoją obronę, jakie kiedykolwiek słyszałem, ale faktem jest, że sąd oczyścił mężczyznę z zarzutów. Być może ławę przysięgłych przekonały jego kolejne zeznania, których (za zgodą sądu) udzielał niejawnie.

 



Dodał(a): Bartosz Joda, fot. Youtube Środa 23.12.2015