Japonia ma za dużo dziewic

Japonia znana jest z tego, że ma jedno z najstarszych społeczeństw na świecie. Jeśli dołożymy do tego spadający przyrost naturalny,  Nippon może mieć wkrótce jeszcze większe problemy, niż z jakimi boryka się obecnie. Bo gdy ubędzie rąk do pracy, zarobieni po uszy Japończycy będą musieli wyrabiać kilka etatów w jednym. A już w chwili obecnej brakuje im czasu na sen i pomieszkują np. w boksach kafejek internetowych, by nie tracić czasu na dojazdy do pracy.

Rząd z Tokio jest mocno zaniepokojony ostatnimi statystykami National Institute of Population and Social Security Research (IPSS) – instytucji badającej kwestie demografii w Japonii. Otóż według najnowszych wyników badań na grupie 8754 singli w wieku 18-34 lat 70% mężczyzn i 60% kobiet nie jest w stałym związku. Mało tego, w tej grupie jest odpowiednio 42% i 44,2% osób, które nigdy nie uprawiało seksu! Prawie połowa narodu w wieku produktywnym nie zaznała orgazmu z drugą osobą płci przeciwnej (nie ma mowy o masturbacji i wykluczono zbliżenia homoseksualne). Dziw bierze, bo większość materiałów o dewiacjach seksualnych, które opisujemy, dotyczy mieszkańców Nipponu.


Abstynencja seksualna powoli staje się domeną Japończyków, jak postęp technologiczny czy zawody sumo. Dlatego premier Shinzo Abe chce wesprzeć i zmotywować młodych ludzi. Jego rząd oferuje m.in.: poszerzenie pakietu obejmującego opiekę nad dziećmi w żłobkach, wprowadzenie ulg podatkowych.

Japończycy coraz więcej pracują i boją się też o swoje posady. To powoduje, że ciężko im znaleźć czas na założenie rodziny. Choć aż 90% ankietowanych deklaruje, że chce ją w przyszłości mieć. Nie definiując dokładnie „przyszłości”. W 1987 roku, kiedy zaczęto prowadzić te badania, 48,6% mężczyzn i 39,5% kobiet nie miało stałego partnera. Na lepsze zmienił się tylko odsetek kobiet powracających po ciąży do pracy. Wynosi on teraz nieco ponad 50%.

To jak, pomożesz japońskiemu rządowi rozwiązać problem dziewic?