Jak być lepszym w łóżku?

Chcesz być lepszy w sypialni? No pewnie, że tak, każdy chce! By więc to osiągnąć, wystarczy, że zrobisz tylko jedną małą rzecz – włączysz w pokoju jak najwięcej świateł. A przynajmniej tak sugerują naukowcy.
iStock_52994610_SMALL.jpg

Przytłumione światło, świece, klimatyczna muzyka, zapachowe olejki do masażu… Brzmi jak idealna atmosfera do seksu rodem z podręczników do uwodzenia. Zresztą, to nie tylko samozwańczy eksperci z dziedziny uprawiania miłości twierdzą, że półmrok stwarza właściwy, „romantyczny” klimat do współżycia, ale i większość z nas, gdy przychodzi co do czego, jakoś tak instynktownie wyłącza wszystkie światła dookoła.

Tymczasem to błąd, ponieważ to właśnie jasne światło może sprawić, że na nowo zabłyśniesz w łóżku i zupełnie zaskoczysz partnerkę swoją seksualną energią.

Do takich wniosków doszli, tym razem włoscy, naukowcy z Uniwersytetu w Sienie, którzy zbadali facetów około 40-stki, cierpiących na obniżony popęd seksualny. Jajogłowi podzielili ich na dwie grupy, z czego jedna z nich, przez dwa tygodnie, spędzała pół godziny w pokoju z oświetleniem imitującym światło dzienne. Druga grupa była pozbawiona takiej świetlnej terapii.

Po tych dwóch tygodniach obu grupom zmierzono poziom testosteronu we krwi i porównano z jego poziomem sprzed rozpoczęcia eksperymentu. Okazało się, że u facetów, którzy byli wystawieni na działanie światła, odnotowano znaczny wzrost poziomu testosteronu – z 2,1 nanograma/mililitr, do 3,6 ng/ml. Sami badani także zauważyli wyraźną poprawę swojej satysfakcji seksualnej – oceniali ją na 6 w 10-stopniowej skali (przed eksperymentem było to 2/10).

A zatem jeśli Ty i Twoja partnerka lubicie seks przy zgaszonym świetle, to czym prędzej zmieńcie swoje nawyki. A jeśli Twoja kobieta będzie się krzywić na ten pomysł, to po prostu zadaj jej pytanie retoryczne: co woli – zajebiste bzykanko czy romantyczną atmosferę?




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. iStock Wtorek 20.09.2016