Dziewczynom nie opłaca się sprzedawanie nagich zdjęć. Wszystko przez pandemię

Dotychczas biznes związany ze sprzedażą nagich zdjęć w internecie uchodził za dość dochodowy. Kobiety coraz częściej łamały tabu związane z nagością w sieci i rozpowszechniały swoje fotografie w zamian za miesięczną opłatę. Przez długi czas większość z nich zarabiała ogromne kwoty. Pandemia jednak znacząco ograniczyła i ten biznes.
iStock-1035995034.jpg
Do czasów pandemii niektóre użytkowniczki portalu OnlyFans mogły miesięcznie zarobić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Było to wystarczająco dużo, by zrezygnować z pracy i sprzedawać fotografie "na pełny etat". Pandemia sprawiła jednak, że wiele kobiet ze względu na trudną sytuację materialną, zdecydowało się na rozpoczęcie swojej przygody z tym biznesem. Ich liczba tak drastycznie wzrosła, że pojawiły się poważne problemy.

Spowodowało to bowiem spadek cen za miesięczną subskrypcję. Przed pandemią ciężko było znaleźć konto, do którego dostęp kosztował mniej niż 100 zł. Teraz wiele użytkowniczek zakłada dwa profile – jeden darmowy, by pokazać "próbkę", a drugi z niedrogim dostępem, gdzie może znaleźć resztę.

Osoby korzystające z aplikacji mają także ogromny wybór, przez co większość kont zostaje pominiętych. Algorytm portalu działa również w ten sposób, że wybija najbardziej popularne konta, niemalże przekreślając szanse na wybicie tym świeżym i mniej znanym. 

Przykładem może być profil Savanny Benavidez, która przed pandemią pracowała jako asystent medyczny, lecz przez obostrzenia związane z koronawirusem straciła pracę. Miała na utrzymaniu 2–letniego synka i nie wiedziała, jak może zarobić pieniądze. Postanowiła więc założyć konto na OnlyFans. Choć wrzucała tam naprawdę pikantne zdjęcia, w rzeczywistości nie zarobiła nawet tyle, by spłacić rachunki. 

Niektórym kobietom, które regularnie działały na OnlyFans jeszcze przed pandemią, pensja ze sprzedaży zdjęć nadal wystarcza, lecz znacząco się uszczupliła. Wszystko przez ogromną konkurencję, która dodatkowo lawinowo się powiększa. Jeśli sytuacja się nie unormuje, wiele dziewczyn zapewne będzie musiało zrezygnować z tej opcji ze względu na niskie zarobki. Użytkownicy wykupujący subskrypcję mają także coraz większe wymagania. Chcą regularnie dostawać nowe posty i utrzymywać kontakt z profilem, na który przekazali pieniądze. Nie chcą oglądać wyłącznie nieaktualizowanej galerii. 

Pandemia pogrążyła więc kolejny biznes. Co ciekawe, zważywszy na obecne standardy spodziewalibyśmy się raczej rozwinięcia takiej platformy z korzyścią dla użytkowniczek. Rzeczywiście OnlyFans zyskało ogromną popularność, ale paradoksalnie można rzec, że zbyt dużą, by większość kobiet mogła na niej dobrze zarabiać. 



ZOBACZ CELEBRYTKĘ, KTÓRA ZAROBIŁA NA ONLYFANS MILION W JEDEN DZIEŃ


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 10.03.2021