Dwie kobiety pojechały do innego województwa, żeby ukraść wibratory

Jedni jadą do innego województwa, żeby obrabować bank albo ukraść samochód. Te dwie kobiety pojechały zaś do innego województwa, by ukraść dwa wibratory z sex shopu.
phpThumb_generated_thumbnail.jpg

Nie wiemy, co dokładnie kierowało tymi dwiema mieszkankami Zielonej Góry (woj. lubuskie), które zdecydowały się pojechać do Głogowa (woj. dolnośląskie), by ukraść dwa wibratory z sex shopu. Stawiamy, że była to chęć zachowania anonimowości i obawa przed przyniesieniem sobie wstydu w rodzinnym mieście.

Jednak z całą pewnością możemy teraz napisać, że im nie wyszło. Bo nie dość, że o kradzieży dowiedziała się cała Zielona Góra, to zapewne także cała Polska.

Dwie dziewczyny odwiedziły sex shop w Głogowie 25 stycznia 2018 roku. Podczas wizyty jedna z kobiet (26-latka) zajumała dwa wibratory o łącznej wartości 764 złotych (drogie cholerstwo!). Na jej nieszczęście zniknięcie przedmiotów zauważyła obsługa sklepu, a całość została nagrana przez kamery monitoringu, dzięki czemu lokalna policja nie miała problemów z namierzeniem i odnalezieniem złodziejki.

Po przesłuchaniu obu dziewczyn 26-latka przyznała się do kradzieży i wyjaśniła, że jeden z wibratorów podarowała swojej koleżance, która nie wiedziała, że przedmiot jest kradziony. Oba wibratory udało się jednak odzyskać.

26-latka usłyszała zarzuty kradzieży. Teraz grozi jej nawet 5 lat więzienia.

ZOBACZ TEŻ FOTKI GORĄCEJ DZIEWCZYNY
:


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. glogow.policja.gov.pl Środa 31.01.2018