Cała prawda o łechtaczce w jednym filmie

Mniej niż 3 minuty – tyle potrzebowała reżyserka, aby przedstawić historię łechtaczki i odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie bałeś się do tej pory zadać.
lech.jpg

Z trzyminutowego filmiku nauczysz się więcej niż na lekcjach wychowania seksualnego w szkole. W animowanym dokumencie kanadyjska reżyserka Lori Malépart-Traversy podała wszystkie mogące cię zainteresować informacje dotyczące jednego z najbardziej tajemniczych, kobiecych narządów, czyli łechtaczki.

Bohaterka filmiku, czyli rzeczony organ ma jedną funkcję. Otóż jej zadaniem jest dawanie przyjemności, a odpowiednim badaniom poddano ją dopiero w drugiej połowie XX wieku. Autorka animacji uważa, że kobiety są bardzo szczęśliwe mogąc posiadać łechtaczkę.

To, co możemy zobaczyć na ciele jest tylko malutką częścią całego narządu. Reszta ukryta jest we wnętrzu kobiety. Ma dwa korzenie, które rozrastają się na dziesięć centymetrów. Przechodzą one przez inne organy.

Reżyserka porównuje łechtaczkę do małego penisa. Kiedy organ jest pobudzony zwiększa swoją objętość za sprawą krwi. Jednak jest to o wiele bardziej skomplikowane niż w przypadku męskiego cżłonka.

Na przestrzeni dziejów łechtaczka przykuwała uwagę różnych naukowców i mężczyzn. O jej istnieniu dobrze wiedzieli starożytni Grecy. Ale dopiero w 1559 roku włoski chirurg Realdo Colombo oficjalnie ją zidentyfikował. Dwa lata później te zasługi przypisał sobie kto inny. Od tamtej pory wiele osób zapominało o organie, albo źle interpretowało jego funkcje w literaturze.

W starożytnej Grecji i Średniowieczu kobiecy orgazm był symbolem większej płodności. Do początku XIX wieku nawet Kościół Katolicki, zachęcał panie do szczytowania, aby się rozluźnić. Potem lekarze uznali, że wiąże się to z wieloma chorobami i deklarowali nieużyteczność łechtaczki.

Le clitoris - Animated Documentary (2016) from Lori Malépart-Traversy on Vimeo.


Następnie pojawił się Zygmunt Freud, największy wróg narządu i stworzył koncepcję orgazmu waginalnego oraz uznał, że kobiety mogą osiągnąć orgazm jedynie za sprawą penetracji. Z tych powodów do dzisiaj istnienie i funkcje łechtaczki, wciąż są dla wielu osób tajemnicą.

Niektórzy wykorzystują ją jedynie do gry wstępnej, ale jak zapewnia autorka filmiku, skoro istnieje ona dla kobiecej przyjemności, czemu się nią nie bawić? Łechtaczki w dłoń!

ZOBACZ GALERIĘ SEKSOWNEJ POLSKIEJ NAUCZYCIELKI




Dodał(a): Paweł Zieleń Środa 28.06.2017