Automaniak

Edward Smith ma 63 lata i 1000 partnerek seksualnych na koncie. Jest tylko jedno "ale" - wszystkie jego sztuki były... samochodami

shutterstock_93904198.jpg

Można lubić brunetki, można lubić blondynki, ale są mężczyźni, których największą namiętnością są... samochody. I wcale nie mamy tutaj na myśli kolekcjonowania. 63-letni Edward Smith lubi z nimi - no wiecie... - ostrą jazdę. Naprawdę ostrą jazdę...

Mechanofilia polega na pociągu seksualnym do pojazdów mechanicznych. Edward, o którym wam piszemy, jak na mechanofila jest prawdziwym maczo - zaliczył nawet helikopter używany w serialu "Airwolf".

"Niektórzy ludzie oglądają się na cycki i tyłki pięknych kobiet. Ja patrzę na fronty i tyły pięknych samochodów" - podsumował Smith. 

Mężczyzna dodaje jednak, że dni szybkich numerków bez zobowiązań są dla niego już przeszłością. Teraz zaangażował się "na stałe". Jego "wybranką" jest "Vanilla" - kupiony 30 lat temu Volkswagen Beetle.

"Kiedy trzymam Vanillę w moich ramionach, czuję potężną energię, która pochodzi od niej (...) Jeśli coś by się z nią stało, miałbym bardziej niż złamane serce."

"Mechanofilia" to wyjątkowy fetysz, ale Smith twierdzi, że nie jest sam w swojej wielkiej miłości do maszyn. Szacuje on, że jest co najmniej 500 facetów na świecie, którzy mają podobne upodobania.

"Nie umiem sam tego w pełni zrozumieć, ale wiem że nikogo nie ranię i nie mam zamiaru".

źródło: www.huffingtonpost.com


Dodał(a): Jagoda Środa 24.09.2014