Anioł bez fujary

Opowiemy wam historię o aniele, który miał tak wielkie przyrodzenie, że aż mu je urwano…
anioł
Jak wiadomo, artyści mają różne dziwne wizje, które ciężko zaakceptować statystycznemu odbiorcy. Sztuka, o której zamierzamy wam napisać, musiała kogoś przerosnąć. Dosłownie.

Wolfgang Joop zajmuje się głównie projektowaniem odzieży, ale w wolnej chwili, w ramach oddechu od świata mody, zaprojektował, a potem wyrzeźbił anioła. Nie był to jednak zwykły anioł, bowiem posiadał on charakterystyczne, przykuwające uwagę... przyrodzenie (tj. pęto miał znaczące). Artysta bardzo był zadowolony ze swojego dzieła, a anioł z murzyńskim fajfusem zdobił jego ogród, nikomu przy tym nie wadząc. Rzeźba zaczęła jednak komuś bardzo przeszkadzać, kiedy po śmierci ojca artysty, trafiła na jego grób. Choć z drugiej strony, właściwie nie jest powiedziane, że penisa z figury urwano ze złości… Być może wandalem kierowała zazdrość, być może oburzenie, że w takim miejscu stoi coś takiego, ale równie dobrze ktoś mógł przecież zabrać aniołowi męskość, bo tak bardzo mu się spodobała... Niestety przyczyny anielskiej kastracji najprawdopodobniej pozostaną zagadką do końca życia.


Dodał(a): Jagoda Czwartek 15.11.2012