Zlot gangu pod Warszawą

Ten gang motocyklowy w USA ma status organizacji przestępczej. Przypisuje się im śmiertelne pobicia, porwania, wymuszanie haraczy czy handel narkotykami. W Polsce Hells Angels nawiedzą Zalew Zegrzyński pod Warszawą
hells-angels-polska.jpg

Hells Angels World Run 2016 odbędzie się 3 – 5 czerwca nad Zalewem Zegrzyńskim pod Warszawą. W corocznym zlocie gangu ma wziąć udział około tysiąca motocyklistów z całego świata. Organizacja w Stanach Zjednoczonych ma status grupy przestępczej i jest obserwowana i prześwietlana przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Zmotoryzowani przynależni do Hells Angels spoza USA mają zakaz wjazdu do tego kraju, dlatego grupa spotyka się w Europie. W ubiegłym roku „gościła” ich Grecja, gdzie trzech członków gangu prawie śmiertelnie pobiła mężczyznę. Tym gościom lepiej zejść z pola widzenia – takie krążą o nich opinie.

Do Polski wjadą i zorganizują swoje spotkanie w jednym z hoteli nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie zapewne Warszawiacy i letnicy z całej Polski będą spędzać gorący weekend. Organizatorzy zażyczyli sobie m.in., by ich gospodarze udostępnili im na wyłączność publiczną plażę. Będą również mieszkać w pobliskich bazach noclegowych, zatem okazji do starć z osobami postronnymi będzie sporo. Rynia pod Warszawą zdaje się być najgorętszym miejscem w Polsce w pierwszy czerwcowy weekend. Pierwotnie zlot zaplanowany był na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu w samej Warszawie, ale odmówiono udostępnienia obiektu pod tą imprezę.



Hells Angels to organizacja licząca około 5 000 motocyklistów na całym świecie. Wewnątrz klubu panuje odpowiedni hierarchia z kolejnymi stopniami wtajemniczenia. Dostać się można do niej wyłącznie z polecenia innego członka gang i po przejściu okresu próbnego. Większość motocyklistów z Hells Angels ma na swoich kontach morderstwa, śmiertelne pobicia, wymuszenia haraczy, handel narkotykami, rozboje. W Polsce w nadzorowanie ich zlotu zaangażowanych będzie około 5 000 funkcjonariuszy różnych służb, w tym CBŚ czy oddziałów antyterrorystycznych.

W maju tego roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmówiło wjazdu do Polski kilkuosobowej grupie motocyklistów z nacjonalistycznej organizacji rosyjskiej Nocne Wilki ze względu na „zagrożenie ładu i bezpieczeństwa publicznego państwa”. To skoro kilku Rosjan jest groźniejszych niż 1 000 członków Hells Angels, to braci Słowian poprosić o przypilnowanie zlotu „piekielnych aniołów”...






Dodał(a): Adam Wawrzyniak Czwartek 02.06.2016