TmaxxX – najlepszy ze skuterów

Historia TmaxxXa zaczęla się jesienią 2019 roku. Twórców zaciekawiła wizja UNIKATowego Tmaxa. Przerażała ich jednak ilość pracy, którą trzeba było włożyć w proces tworzenia. Postanowili mimo wszystko spróbować i tak rozpoczęło się projektowanie maszyny.

Zrzut ekranu 2020-09-3 o 16.41.32.png


Tworzenie motoru rozpoczęto od zera. Kawałek po kawałku powstawał TmaxxX. Prace zajęły 5 miesięcy, ale w efekcie twórcy zbudowali piękną maszynę. Jest szybka i lekka w prowadzeniu. Wazy ok 30 kg mniej niż oryginał a filtr sportowy Malossi i otwarty wydech czyni z tego Tmaxxa małą rakietę o basowym brzemieniu.

Sprawdź również: Ford Team Fordzilla P1 – futurystyczna bestia stworzona przez graczy

Sprzęt zasługiwał na „odrobinę luksusu i finezji”. Finalnie został pomalowany na satynowy grafit. Brązowe dodatki stworzyły idealnie ciepły kontrast do tego koloru. Dodano także metalowe "skrzydła" obok podnóżków i przy reflektorze przednim. Dzięki temu front maszyny nabrał charakteru. Przy okazji rzeczone skrzydła zakryły kilka niepotrzebnych technicznych elementów.

Zobacz także: Citroën GT – wirtualna fura w rzeczywistym świecie

Twórcy chcieli, aby ten projekt miał swoje unikatowe logo dlatego zaprosili do współpracy artystkę MAUKO, która  specjalizuje się w kaligrafii. Logotyp TmaxxX oddaje dynamikę, kunszt i japońską perfekcję.

Musisz sprawdzić: Mazda RX-Vision GT3. Koncept ożył, ale w nietypowy sposób

Wisienką na torcie jest zloty korek wlewu paliwa, który również własnoręcznie został wykonany przez twórców. Wszystkiemu przyświeca idea, że kolor złoty „napędza” tę maszynę; złote paliwo napędza złote koła.

Zobacz koniecznie: Elektryczny crossover z Czech. Skoda Enyaq IV zaprezentowana

Jest to jedyny taki sprzęt na świecie. Można pokusić się o stwierdzenie, że to najbardziej ekskluzywny skuter, jaki kiedykolwiek zbudowano.

ZDJĘCIA TMAXXXA ZOBACZYSZ TUTAJ: 



 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 26.08.2020