Tesla Cybertruck. Pancerna blacha i 3 sekundy do setki

Pierwszy pickup Tesli nawet nie wygląda jak samochód. To jak rysunek dziecka, które ma za zadanie pokazać auto przyszłości. Tyle, że przyszłość właśnie dzieje się na naszych oczach.
tesla-cybertruck-003cars-1f62567,0,920,0,0.jpg

Projektanci Tesli obiecywali, że ich nowy samochód będzie inny niż wszystkie i trzeba przyznać, że dotrzymali słowa. Auto wygląda jak połączenie pick-upa z żelazkiem i ekspresem do kawy. Jest naprawdę kosmiczne, ale takie było założenie jego twórców. 

Blacha, z której zbudowana jest karoseria jest kuloodporna, czego dowodem był mężczyzna okładający samochód młotem. Efekt? Nie stało się nic. Trochę mniej szczęścia miały pancerne szyby, które nie wytrzymały starcia z metalową kulą. Niewzruszony Elon Musk powiedział, że to się jeszcze dopracuje. Jako dowód niżej zamieszczamy film, polecamy obejrzeć od 4 minuty.

A co kryje się pod maską? Najbardziej wypasiona opcja ma być wyposażona w trzy silniki i osiągać setkę na liczniku w 2,9 sekundy, z kolei najsłabszej wersji nabranie tej prędkości zajmie 6,5 sekundy. Trzy dostępne warianty będą się różniły też zasięgiem, który samochód będzie w stanie pokonać na jednym ładowaniu. Najtańsza opcja, za którą trzeba będzie zapłacić ponad 151 tys. złotych, ma pokonywać na jednym ładowaniu ok 400 km.

Oczywiście wraz z zasobnością portfela wzrasta zasięg samochodu. Za nieco więcej niż 190 tys. złotych pojedziemy 480 km, a najlepsza wersja Tesli Cybertruck ma mieć zasięg aż 800 km. Do tego producent dorzuca 6,3 uciągu i wystawia rachunek na prawie 270 tys. złotych. Maksymalna prędkość, którą osiąga nowa Tesla to 209 km/h, jednak ta wartość jest zarezerwowana dla najdroższego modelu. Dwa tańsze rozwijają maksymalne prędkości 193 km/h i 177 km/h.

Pytanie o wnętrze samochodu pozostaje bez odpowiedzi. Wiadomo, że kabina pasażerska ma mieścić 6 osób, jednak jej wygląd znany jest wyłącznie z przedstawionych wizualizacji.



Chociaż samochód wygląda jak żart – albo łagodniej – niczym nietypowy koncept, to Musk planuje rozpocząć seryjną produkcję już w 2021 roku. I chociaż dziś może się wydawać, że nie znajda się chętni na jazdę takim pojazdem, to warto mieć świadomość tego, że dziś korzystamy z rzeczy u usług, które kilka lat temu wydawały się nieprawdopodobne.

Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Tesla Piątek 22.11.2019