Pocisk XXL

Takie rzeczy to tylko w Japonii

pociąg


Działo się to w czasach, kiedy Polskę z gracją przemierzały parowozy, a za technologiczny cud świata nad Wisłą uchodziła super Syrena 101. Wtedy to na początku lat 60., gdy japońskie znaczyło tandetne, władze w Tokio postanowiły stworzyć sieć superszybkiej kolei Shinkansen. Pierwsze połączenie stolicy z Osaką uruchomiono w 1964 roku, tuż przed olimpiadą. Pociągi sylwetką przypominające pociski mknęły z prędkością 200 km/h— czego PKP do dzisiaj nie udało się osiągnąć. Design lokomotyw wzorowano na amerykańskich samolotach McDonnell Douglas DC—8, najwspanialszych wówczas samolotach pasażerskich świata. Dzisiaj sieć Shinkansen oplata większość Japonii, a superpociągi wożą rocznie 130 milionów ludzi. Mimo tłoku na torach, średnie spóźnienie wynosi... 10 sekund! Najnowsza, jedenasta generacja Shinkansena rozwija 300 km/h. Za dwa lata do służby ma wejść model FasTech360, futurystyczny pociąg z wysuwanymi aerodynamicznymi hamulcami w kształcie uszu smoka. Osiągnie 400 km/h.Taki "pociąg" to po prostu science fiction.



Dodał(a): ach Piątek 05.08.2011