Seks w samochodzie

W USA to klasyk, w końcu co drugi szesnastolatek ma tam własne auto. U nas seks w samochodzie nie jest taką codziennością, ale czas to zmienić! Dziś nauczymy cię, jak się za to zabrać.

seks-w-samochodzie-5-19(1).jpg

„Polecę wierszem, pełen czad, tak jest wena / Teraz na serio mam ci coś do powiedzenia/ W moim Ritmo na tylnych siedzeniach / Będę brał cię w aucie...”

Pamiętasz ten legendarny kawałek Sokoła, Pono i Franka Kimono? Na pewno! Ta piosenka stała się hitem, przede wszystkim z powodu tematu. Nie jest ważne, czy nigdy nie uprawiałeś seksu w aucie, czy robiłeś to wiele razy – majówka to najlepszy czas, żeby znowu spróbować. A nasz poradnik ci pomoże. Gaz do dechy!

Łyk statystyki

Z ankiety przeprowadzonej przez serwis internetowy Driving-Tests.org, przeznaczony dla osób ubiegających się o prawo jazdy, wynika, że przynajmniej raz w życiu seks
w samochodzie uprawiało aż 84,4 proc. Amerykanów.

Z kolei raport opublikowany w naukowym czasopiśmie „Journal of Sex Research” został napisany na podstawie badania przeprowadzonego na siedmiuset amerykańskich studentach, spośród których aż 61 proc. mężczyzn i 59,5 proc. kobiet przynajmniej raz w życiu uprawiało seks w samochodzie.

Prawie wszyscy robili to w aucie zaparkowanym gdzieś poza miastem – mądrze – i również prawie wszyscy wspominają to doświadczenie jako absolutnie pozytywne, a nawet romantyczne. Co jest tym bardziej znaczące, że aż 14 proc. spośród tych, którzy zadeklarowali, że uprawiali seks w aucie, przyznało się do tego, że to w samochodzie przeżyli swój pierwszy raz.

Cóż, jak widać ludzie kochają zmotoryzowany seks nawet mimo tego, że do najwygodniejszych nie należy.

Sport sezonowy
Gdy żyje się w Polsce, to czas na taką aktywność jest raczej ograniczony. Najlepiej postawić na późniejszą wiosnę i lato.

Jasne, niby możesz próbować także w grudniu, bo zakładamy, że twój samochód jest wyposażony w ogrzewanie. Uwierz jednak, że śnieg na zewnątrz raczej nie wpłynie pozytywnie na waszą chęć do igraszek. A poza tym podczas seksu w aucie bardzo rekomendujemy lekkie uchylenie okna – w przeciwnym wypadku już po chwili w wozie będzie jak w saunie – a jak kończy się otwarcie okna w grudniu, to chyba nie musimy tłumaczyć...

Poza wszystkim pamiętaj, że „kiedy” obejmuje w tym przypadku także porę dnia. Jeśli nie zatrzymaliście samochodu na zupełnym odludziu, lepiej wkroczcie do akcji dopiero późniejszym wieczorem albo (zimną) nocą.

Rozmiar ma znaczenie
W tym konkretnym przypadku pamiętaj o zasadzie „większe jest lepsze”. Dlaczego? To proste!

Seks w poczciwym maluchu może być nie tyle nawet niewygodny, co najzwyczajniej w świecie niemożliwy, zwłaszcza jeśli postawny z ciebie gość. Czyli jeśli jeździsz smartem – zaoszczędzone na paliwie pieniądze lepiej wydaj na hotelowy pokój. Żeby wygodnie uprawiać w nim seks – samochód musi być przestronny i wygodny.

Wiedzą coś o tym Andrew Kirk i Alex Gaines, autorzy anglojęzycznej książki „Carma Sutra” – swoistego podręcznika do uprawiania seksu w samochodzie. Przetestowali oni na tę okoliczność dwadzieścia różnych samochodów, wśród których znalazły się m.in. Rolls-Royce Phantom, Aston Martin DB9 czy Ferrari F40.

Co prawda wszystkim spośród wyżej wymienionych daleko do malucha, ale to nie szkodzi, bo i tak najlepiej sprawdzają się SUV-y, pick-upy i coupe. Po prostu wygrywa wygoda. We wspomnianym już na początku tekstu badaniu Driving-Tests.org to te typy samochodów zostały przez ankietowanych ocenione najwyżej. (...)

To dopiero początek długiego artykułu. Cały poradnik o seksie w aucie przeczytasz tylko w majowym numerze CKM - już w kioskach:

CKM_05_19.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na 12 miesięcy dostaniesz dwa numery za darmo! KLIKNIJ TUTAJ.


Dodał(a): CKM Wtorek 30.04.2019