Rewolucja oponach - koła Liddiarda

To, co widzisz na wideo, nie jest złudzeniem optycznym. William Liddiard będzie bardzo bogatym człowiekiem. Jeśli jego patent okaże się rzeczywiście tak rewolucyjny, jak to zachwala. A faceci przestaną obawiać się o swoje fury i chętniej przekażą swoim kobietom kluczyki, gdy one zechcą wyskoczyć do miasta na zakupy.
kola-liddiarda.jpg

Bo właśnie rewolucyjne opony wymyślone przez Londyńczyka mają pomóc w poruszaniu się po zatłoczonym mieście. Ich konstrukcja pozwala poruszać pojazdem w boki, po skosie, a nawet kręcić piruety dookoła własnego punktu centralnego. Ułatwione więc będzie parkowanie równoległe lub uciekanie z korka na sąsiedni pas. Żeby to zrozumieć, zerknijcie najpierw na film:



William przekonuje nas, że to pierwsze tego typu koła, wokół których nie trzeba budować specjalnego auta. Można je założyć na regularny pojazd, nawet na rower – tak przynajmniej twierdzi w odpowiedziach na wątpliwości internautów pod zamieszczonym filmikiem. Cała sytuacja jest jednak trochę podejrzana, bo Liddiard prosi o pomoc w postaci rozsiewania tego wideo po sieci i kontaktowania go z zainteresowanymi inwestorami w opisie materiału w YouTubie. Gdyby robił to w serwisie crowdfundingowym, miałoby to większy sens. Ale twórca pisze o tym, że projektem zajmuje się po godzinach, gdy wraca ze swojej regularnej pracy, więc może to jest przyczyną amatorskiego podejścia do sprawy. Na pytania o patenty odpowiada, że zgłosił odpowiednie wnioski w wielu krajach i nie obawia się o plagiaty.

Tłumaczy że Liddiard Wheels są zaprojektowane tak, by przebrnęły przez każdą nawierzchnię i nie zaskoczyły je żadne warunki drogowe. Prędkość ich zwijania się podlega regulacji. Dodaje też , że mogą mieć taki sam bieżnik, nacięcia, skład jak regularne opony, więc będą atrakcyjną inwestycją dla wielkich producentów ogumienia. Według niego filmik przedstawia proof of concept, czyli prototyp, który świadczy o tym, że produkt końcowy jest osiągalny i realny.

Kolejną zaletą kół Liddiarda jest to, że nie straszne im gwoździe i inne ostre krawędzie, bo mogą być dźgane i dziurawione, a nadal będą w pełni sprawne. Może William powinien też w wolnej chwili zająć się projektowaniem pancernych gumek?




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Piątek 01.07.2016