Pustynna gymkhana

Loren Healy jest narwany i niecierpliwy. Do tego stopnia, że gdy brama garażu się zepsuje, nie dłubie przy niej i nie wzywa mechanika. Przejeżdża przez nią swoją zabawką, o której marzy każdy facet interesujący się choć trochę jazdą poza betonowymi pasami. Chodź na nich ta maszyna też radzi sobie wyśmienicie.
pustynna-gymkhana.jpg

Loren, w przeciwieństwie do większości facetów, nie dąsa się, gdy żona poprosi o uzupełnienie braków w lodówce. Loren ma fajny pojazd, którym wywalczył sobie mistrzostwo serii Ultra4. Loren jest do tego wariatem, dla którego wyprawa do sklepu po mleko jest epicka. Szczególnie ze względu na to, że Loren mieszka tak jakby na pustyni.

Wspomniana formuła Ultra4 to rajdy offroad dla przerośniętych buggy, które w jednej chwili przemierzają pustynię z prędkością 200 km/h, a za chwilę mierzą się z pionowymi ścianami, wyższymi od samych aut. I wjeżdżają na nie! Wspinanie się po skałach, walka z piachem, wzniesieniami, akwenami wodnymi – to charakterystyka tych rajdów w skrócie. Loren to taki Ken Block tej serii, człowiek-rozrywka.

Jego ryczący rydwan zrywa kołami asfalt i objeżdża wszystkie super fury, które zlekceważą jego potencjał. W poniższym wideo upokarza Dodge`a Vipera, który na prostej jeszcze nawiązuje walkę w wyścigu, ale gdy droga się kończy, muscle car zachowuje się jak kot przed obliczem wejścia do wody. Pojazd Lorena to Red Dragon, czyli Czerwony Smok. Przerośnięte buggy ma 650 – 700 koni mechanicznych, napęd na cztery koła, olbrzymi moment obrotowy i dwie skrzynie biegów – dostosowane do długich prostych i przeszkód pionowych.



Nie naśladuj Lorena i nie szarżuj swoim Passatem pod najbliższą Żabką. Wyjedź na tor albo totalne odludzie i tam sfilmuj swoje wyczyny.




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Poniedziałek 11.07.2016