Polskie drogi najniebezpieczniejszymi w całej Europie
Jeśli jeździsz po polskich drogach i od dawna (albo nigdy) nie uczestniczyłeś w żadnym wypadku drogowym, to możesz mówić o sporym szczęściu. Bo jeśli gdzieś jest największe prawdopodobieństwo jakiejś kraksy, to właśnie w naszym kraju.
Złudzeń nie pozostawia raport opublikowany przez Europejską Radę Bezpieczeństwa Transportu (ETSC), z którego wynika, że polskie drogi są – obok rumuńskich, chorwackich, serbskich i bułgarskich – zdecydowanie najniebezpieczniejszymi w Europie. To właśnie w tych pięciu krajach odsetek ofiar śmiertelnych wypadków w przeliczeniu na milion mieszkańców jest największy.
W Polsce wynosi on 74 osoby (w Serbii 92 os., w Bułgarii 96 os., a w Rumunii 99), podczas gdy w Norwegii – najbezpieczniejszym według raportu kraju – zaledwie 20.
Inny wskaźnik zaprezentowany przez ETSC to z kolei liczba ofiar w przeliczeniu na miliard przejechanych kilometrów. I w tym przypadku Polska jest zdecydowanym liderem. Oczywiście niechlubnym liderem.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest z pewnością wiele. Od dróg średniej jakości, przez zbyt niskie mandaty i niezbyt częste kontrole drogowe, aż po zwykłą głupotę polskich kierowców, którzy mają przepisy w bagażniku albo wsiadają za kółko pod wpływem. Jeśli więc ma się coś zmienić, to zmianę powinniśmy zacząć od siebie.