Podrasowany potwór – Chevrolet Chevelle z 1969 roku

To nienormalne, by samochód, który sam w sobie jest potworem, ulepszać jeszcze bardziej. To tak jakby dodać rekinowi ludojadowi drugą szczękę i drugi ogon.
1969-chevelle--5.jpg

Oczywiście nie to, że mamy z tym jakiś problem. Po prostu robienie z chorej fury jeszcze „chorszej” nie mieści się w głowach nawet nam. Inaczej myślą jednak goście z warsztatu Speed is the New Black, którzy postanowili zamontować w 400-konnym Chevrolecie Chevelle dwie turbosprężarki z bolidu Formuły 1.

Nie wiemy do końca, jak to wpłynie na właściwości jezdne tego szalonego auta, ale wiemy, że doda mu to przynajmniej 250 KM dodatkowej mocy. Niektóre źródła podają nawet, że dodatkowa moc może wynosić nawet 600 KM, co czyniłoby z tego Chevelle 1000-konną bestię drogową.

Przy tej informacji reszta tuningu auta w zasadzie blednie, nawet ten nowy czarny matowy lakier i krwistoczerwone dodatki, jak całe wnętrze i niektóre elementy silnika.

Nie blednie jednak cena fury, która wynosi oszałamiające 660 tys. złotych. A to dopiero wyjściowa cena uzależniona od dodatków, które wybierze potencjalny nabywca. Nie wiemy jak wy, ale my w redakcji już zastawiliśmy nasze chałupy i sprzedaliśmy nerki, żeby dostać to auto.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. mat. prasowe Wtorek 26.06.2018