Oldschoolowy demon szybkości

Wygląd tego motocykla oddaje dokładnie to, jaki warsztat go stworzył. Motocykl to zabójczy demon, a warsztat to, w tłumaczeniu, Zabójcze Maszyny Londynu.
af_largeimage_lightbox_lhs_side_01.jpg

Motocykl nazywa się Airforce i został zbudowany by upamiętnić Giovanniego Ravellego – pilota myśliwców wojskowych w trakcie I wojny światowej i motocyklowego mistrza, który dorobił się przydomku „Włoski Diabeł”. Nic więc dziwnego, że motocykl w hołdzie dla takiego faceta nie może wyglądać jak słodki kociak.

I nie wygląda. Patrząc na niego masz raczej wrażenie, że maszyna najchętniej zrzuciłaby gościa, który spróbowałby ją ujarzmić. I to pomimo że nie ma jakiegoś wielkiego silnika (ten został znaleziony na śmietniku we Włoszech), nie pluje ogniem i nie ma barw piekielnych.

Ale akurat w przypadku Death Machines of London (Zabójcze Maszyny Londynu), warsztatu odpowiedzialnego za stworzenie Airforce’a, to nic dziwnego.



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. materiały prasowe Czwartek 18.01.2018