Nowe auto Kena Blocka to "najchorsza" rzecz jaką dzisiaj zobaczysz
1400 koni mechanicznych, twin turbo, metanol w baku i napęd na obie osie – Ken Block wie jak się bawić, i jak budować samochody. Zobacz nowe wcielenie legendarnego Forda Mustanga Hoonicorna!
Ken Block to niezły cwaniak. Kiedy trzy tygodnie temu rozmawiałem z nim, kilka godzin przed premierą Gymkhany NINE (wywiad możecie przeczytać w najnowszym numerze CKM, który właśnie dzisiaj trafia do kiosków), pytałem go o dalsze losy Hoonicorna, 845-konnego Forda Mustanga z napędem na obie osie, którego Block zbudował dla potrzeb siódmej części Gymkhany. Ken odparował mi wtedy że planów jest sporo, ale nie ma teraz na to czasu i w tym roku na pewno się Hoonicornem nie zajmie. Wychodzi na to, że mnie nabrał – kilka godzin temu na facebookowym profilu Kena został zaprezentowany nowy lepszy Hoonicorn V2. To ten sam samochód, ale jednak zupełnie inny. Czym różni się od swojego pierwszego wcielenia?
Po pierwsze – tamten miał 845 koni mocy, ten ma blisko 1400 KM. Czemu zawdzięcza tak gigantyczną moc? Silnik pozostał ten sam – to nadal to samo V8 od firmy Roush Yates, legendarnego tunera silników Forda, od lat budującego silniki do samochodów ścigających się w NASCAR-ze. Wzrost mocy Hoonicorn zawdzięcza użyciu dwóch turbosprężarek oraz zastosowaniu metanolu jako paliwa. Tak jest. Metanol, ten sam który napędza motocykle żużlowe. „To najfajniejszy i zarazem najbardziej przerażający samochód jakim kiedykolwiek jeździłem” – mówi Ken o swoim nowym aucie i chyba można mu wierzyć. Wygląda to mniej więcej tak:
Oraz tak:
Silnik razem z dwiema turbinami jest tak wielki że z trudem mieści się pod maską – tak bardzo że trzeba było aż powycinać w niej otwory!
Wygląda to majestatycznie.
Tu możesz zobaczyć całe (długie i przegadane, ostrzegaliśmy) wideo prezentujące nowe wcielenie Hoonicorna.
Hoonicorn V2 RevealHoonicorn V2 launch!
Opublikowany przez Ken Block na 12 październik 2016
Najlepsze zostawiam na koniec – już w przyszłym tygodniu zobaczysz ten samochód ponownie – Ken zapowiada nowy projekt i nowe wideo. Możemy być pewni że nie zabraknie w nim smażenia opon w iście epickim stylu.
